soko soko
1929
BLOG

Zmieścić się na działce doktora Bodina

soko soko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 57

Zmieścić się na działce doktora Bodina.

Właściwe proporcje…
Jesteśmy przyzwyczajeni do proporcji przekazanych przez S. Amielina. Widać na nim mały samolocik przelatujący nad wielką posiadłością.
I to mamy wbite w głowy. Taki imprinting.
Usiłując jednak dojść jakoś do konkretnej odległości brzoza<> róg domku doktora Bodina (czego nie sposób znaleźć w necie, albo nie umiem) – przyjrzałem się bliżej powyższemu zdjęciu Amielina.
Załóżmy wysokość pnia 6.66metra i odległość od czubka skrzydła (całego) do środka kadłuba 18.75metra. Przyjmijmy, że oderwana końcówka ma 5 metrów długości. Zostaje 13.75metra skrzydła do śr. kadłuba.
Wychodzi z tego, że powinno być to ponad 2 x wysokość brzozy na prezentowanym obrazku. A jak jest? Widzimy.
Przedłużając 2 x długość pnia brzozy na prezentowanym obrazku (odcinek czerwony 2x dłuższy od promienia okręgu), osiągamy efekt jak poniżej:
  
 
Można jeszcze dodać krótki odcinek (na rysunku pomarańczowy), dla przyjmujących 5metrowy kikut. Jako, że był to wielki problem metrologiczny i wypowiadał się nawet premier, mówiąc o trawie i mchu.
I wtedy tam, na końcu czerwonego (lub dla mierzących inaczej – pomarańczowego) odcinka jest środek kadłuba TU154. Z tych linijek by wynikało, że też odpowiednio coś koło 2 x większej średnicy. Dla zwolenników 5 metrowego kikuta brzozy - odpowiednio większej średnicy. Dla przejrzystości ryciny – już nie rysowałem. Zostawiam to wyobraźni czytelnika.
Dla całości obrazu wypadało by odpowiednio przesunąć wysunięte wózki z kołami (w dół i w bok). Linie niebieskie. Oczywiście proszę o uwagę, by nie uszkodzić choćby komina na daczy doktora. Dla zwolenników 5 metrowego kikuta brzozy - problem chyba nie do pokonania. Uszkodzenia pewne.
Acha, w efekcie zapomniałem zupełnie o 2x wydłużeniu urwanej końcówki skrzydła. Np. wyznający objawioną prawdę, że wysokość pnia brzozy wynosi 5 metrów, odkładają po stronie końcówki taki właśnie odcinek. Równy średnicy okręgu.
Końcówka ta ma wykonać swój słynny lot. Mając takie wymiary (chyba jednak nie te z ryciny doc. Amielina), ma przedrzeć się przez widoczne dwie grube brzozy i 2-3 grube inne drzewa, wystające na wiele metrów powyżej miejsca „urwania”, zerwać dwie linie energetyczne, pochylić słup energetyczny i na koniec upaść po prawej stronie toru lotu samolotu. Po 111 metrach. Wykazując się więc zdolnościami utrzymania w powietrzu równymi sklejkowym / plastikowym szybowcom. No i oczywiście nie uszkodzić slotów!
W orientacji przestrzennej może być pomocna poprzednia notka: http://sokonotki.salon24.pl/579005,zerwane-dwie-linie-energetyczne-a-nie-jedna
 
soko
O mnie soko

chyba nadal normalny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka