soko soko
1530
BLOG

Zerwane dwie linie energetyczne a nie jedna

soko soko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

 

Ewolucje samolotu to pestka w porównaniu do ew. akcji, której wykonawstwo przypisuje się końcówce skrzydła.
Ta oto część przeleciała ponad drzewami, następnie zanurkowała, przecięła linię średniego napięcia „A – B – C” (oczywiście wszystkie 4 druty - a jak!), obdarzona niezwykłą celnością poleciała dalej, skosiła linię biegnącą 20-30 metrów dalej ( tym razem 4 druty - zawsze lepiej niż 3 !), następnie walnęła w słup o dziwo od południowej strony pochylając go na - no powiedzmy 20 - stopni.
A na koniec delikatnie opadła wśród gęstwiny krzaków. Oczywiście też nie uszkadzając dwu sekcji slotów. Nawet tym, że jedna gałąź tych krzakulców weszła między slot a trzon skrzydła. Skrzydła pędzącego – ponoć lekko licząc - ze 200km/h. Na razie rewelacja - czyż nie?
Zaznaczam, że do czasu publikacji przez prokuraturę długości tych wszystkich drutów, wysokości słupów, analiz eksperckich punktów przecięcia drutów (jaki metal, ślady farby itp.), wyjaśnienia jaki ślad i gdzie „końcówka skrzydła zostawiła na słupie” , pytań tu bez liku - można sobie przestawiać kolejność zdarzeń w powyższym akapicie. W niczym nie zmieni to prawdopodobieństwa zrobienia tego wszystkiego przez 1 kawałek skrzydła.
 
Na koniec należy zauważyć, że zrobiła to wszystko mniej więcej 1 min. ( jedną minutę!) przed "walnięciem w brzozę" i "oderwaniem się"!
To jest dopiero pętla czasu ( przecięcie linii energetycznej :10:39:54 czasu atomowego elektrowni Smoleńsk, "walnięcie w brzozę" wg czasu taktowanych czasem z GPS urządzeń samolotu ( ten co to wymyślił – to dopiero był żartowniś): godz. 10:40,9 . I tak przyjęto, choć zdarzają się w dyskusjach analizujących zapisy 1-2 sekundowe odchyłki.

Przyjrzyjmy się miejscu wydarzeń. Ul. Gubienki tuż za działką dr. Bodina:
 
 
 
  
Słup nr 3 (na zdjęciu na lewo od żołnierzy) : widać zerwane przewody , schodzą one w dół słupa i są zwinięte na ziemi za tabliczkami o niebezpieczeństwie. Za słupem w krzakach, przez które przeniknęła, końcówka skrzydła.
 
 
 
Przewody pod słupem (ile metrów tego jest?):
 
 
1. Słup oznaczony jako „B” – inna linia (na zdjęciu - za żołnierzami) - też zerwane przewody. Ich końce widać w zwojach pod słupem nr 3 , razem z przewodami z słupa nr 3. Tuż za słupem „B” na nie zerwanych przewodach idących dalej, do słupa C, leżą przewody idące od słupa nr 3. Luz jest wynikiem pochylenia słupa nr 3 i zmniejszenia odległości pomiędzy górnymi częściami słupów 3 i 4.
 
 
 

Dwie linie przecięte, słup pochylony, u stóp słupa drutu a drutu, końcówka skrzydła leży pilnowana.
Tak ta sytuacja wygląda z pozycji jeszcze dalej na południe? Zdjęcie w kier. północnym (ok. 2 tyg. później):
 


Oraz widok "na odwrót" tym razem sprzed słupa nr.2 na południe. Także pozrywane przewody zwieszają się przynajmniej aż do ziemi. Czy są pozwijane, nie bardzo widać.
 
 
Widać numerki na słupach zgodnie z narracją.
Oczywiście liczni bojcy w okolicy w niczym nie przeszkadzają rebionkowi na działce dr Bodina – zmagać się z ważącą ze 100kg częścią z rozpadającego się samolotu, w tle widać niebieski domek doktora:
 
W zasadzie nie dziwota, skoro dużą część z samolotu znaleziono 40 mtr przed "pancerną brzozą".

Tak by te linie elektryczne wyglądały w znanej już na forum perspektywie:
 


Zaznaczyłem : linię słupów A-B-C, linię słupów 1-2-3-4, miejsce „pancernej brzozy”, widać domek doktora, punkt TAWS#38, na żółto orientacyjnie trasa samolotu. Zaznaczyłem też, orientacyjnie, gdzie uległy zerwaniu linie energetyczne (pomiędzy którymi słupami).
Warto pamiętać, że to zdjęcie jest z lat ok. 2012-2013 i jak widać są dołożone kolejne słupy, co może zmylić. Np. słup przy oznaczeniu ”skrzydło” (tam gdzie z tyłu w krzakach znaleziono skrzydło), podwójny. Nie było go w 2010 r.
Załączam też większe wycinki tej sceny dla zainteresowanych, także z wyrysowanymi liniami energetycznymi i odcinkami „ściętymi przez Tupolewa”: 

 
 


Słup „A” stoi za drzewami, przy ul. Gubienki. A słupy są na tyle niskie w porównaniu z zadrzewieniem, że nawet z tej perspektywy (z góry), ten nie jest widoczny.

Załączam tego posta, ponieważ stale czytam - już 4 rok – o „jednej” linii energetycznej zerwanej przez samolot”. Wygląda na to jednak, że zerwane były dwie.

Myślę, że podanie nam przez NPW dokładnych długości przeciętych przewodów i innych danych np. z  z badania samych końcówek urwanych przewodów - umożliwi precyzyjniejsze ustalenie sekwencji zdarzeń. Oraz odpowiedź na pytanie, co ścięło druty Tupolew, czy odłamane skrzydło.
 
 
soko
O mnie soko

chyba nadal normalny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka